Infekcje wszelkiego rodzaju – z nimi najczęściej zmagają się rodzice, których dziecko wraca do domu zakatarzone, kasłające i roznoszące naokoło mikroby. W przedszkolu nietrudno o przeziębienie, a następnie grypę. Równie uciążliwe są wszy i gnidy, które maluchy przynoszą z przedszkola.

Wszy i gnidy – współczesny problem

Uznaje się powszechnie, że wszy i gnidy to problem dotykający ludzi biednych, a także niedbających o higienę osobistą. Nic bardziej mylnego. Choć faktycznie z tą kłopotliwą przypadłością zmaga się biedota, to i dorośli z krajów wysoko rozwiniętych, normalnie funkcjonujący w społeczeństwie, mogą  zarazić się wszawicą.

Dzieci najczęściej przynoszą wszy i gnidy z przedszkola, bo wystarczy już jeden zarażony rówieśnik, zabawa z nim, dotykanie tych samych przedmiotów, by wylęgające się larwy zaczęły znajdować nowe miejsce do rozwoju na głowach kolejnych maluchów, a następnie ich rodziców.

Wszy nierzadko mylone są z łupieżem, ponieważ wyglądają podobnie. Trzeba dobrze się przyjrzeć, by zauważyć, że to nie suche płatki, które łatwo sypią się z głowy, ale niewielkich rozmiarów żyjątka o podobnym kształcie, trudne do usunięcia bez pomocy specjalistycznych produktów.

Wszy i gnidy – jak sobie z nimi radzić?

Wszy składają jaja we włosach. Te jaja to właśnie gnidy. Łatwiej je dostrzec, ale trudniej się ich pozbyć niż już dorosłych larw. Poza tym zbagatelizowany problem przeradza się we wszawicę, która szybko się nasila i bardzo łatwo przenosi na wszystkich domowników.

Wszy i gnidy można potraktować specjalnymi preparatami do mycia, które zabijają pasożyty oraz ich larwy, uniemożliwiając im wymianę gazową. Kolejnym etapem jest wyczesanie włosów grzebieniem o szeroko rozstawionych ząbkach. Trzeba to robić powoli i dokładnie, by pozbyć się wszystkich resztek pasożytów i ich jaj.

Jeśli u dziecka, które wróciło z przedszkola rodzice dostrzegli problem z wszami, wszyscy domownicy powinni poddać się kuracji specjalnym preparatem do mycia włosów i skóry głowy. Ponadto konieczne jest odświeżenie pościeli, ubrań, zabawek, dywanów, mebli tapicerowanych, czyli wszystkich miejsc, w których bardzo łatwo zalęgają się kolejne larwy, trudno dostrzegalne. To jedyne i skuteczne metody, by ustrzec się przed kolejnym atakiem pasożytów.