Decorazioni Natalizie, Mercatino di Natale, Bolzano, Trentino Alto Adige

Święta Bożego Narodzenia to czas spotkań rodziną, radości, wyjątkowej atmosfery… prezentów i pysznego jedzenia… trzeba więc się przygotować. Nie byłoby to nic dziwnego, gdyby nie to, że owa preparacja zaczyna się w polskich sklepach już w listopadzie, zaraz po tym, jak asortyment halloweenowy straci na aktualności.

Początek grudnia to już świąteczny klimat na całego. Gdziekolwiek nie spojrzymy tylko choinki, światełka, bałwany, Mikołaje – tylko ze śniegiem czasem różnie bywa, ale co z tego, jak mamy sztuczny. Świąteczną atmosferę czujemy na różne sposoby, chociaż chyba najbardziej znajomy jest nam szał kupowania prezentów. Każdy chce dostać jakiś upominek, inaczej humor z pewnością będzie zepsuty do końca grudnia (co najmniej). Dobrze też byłoby trafić w gust osoby obdarowywanej. Uśmiech na twarzy często jest milszym prezentem niż jakaś materia w pudełku, dlatego chcemy się postarać, biegając po mieście i galeriach w poszukiwaniu czegoś wyjątkowego. Nie można zaprzeczyć, że jest to trudne, a efekty zazwyczaj czujemy nie tylko w nogach, ale i na psychice.

Do tego dochodzi przygotowywanie jedzenia. I chociaż najwięcej zazwyczaj przypada mamom i babciom, każdy powinien się gdzieś przysłużyć, w końcu jeść będą wszyscy. Poza tym trzeba jeszcze udekorować dom, choinkę i, o zgrozo, posprzątać.

Mimo wszystko – myślę, że się opłaca. Jeśli zadania przygotowawcze do Wigilii i Bożego Narodzenia rozdzielimy pomiędzy domowników, wszystkie wykonując razem, wspierając się w tych trudnych chwilach – mamy gwarancję udanych świąt. Bez białej gorączki. Co do białego widoku za oknem, nigdy nic nie wiadomo. Zawsze jednak możemy nie wyglądać przez okno.
Wesołych Świąt każdemu, kto to czyta!